kursor

GRY

czwartek, 3 października 2013

chyba już jestem na to za stara.

nigdy nie budził mnie rano, nie robił mi kawy, nie jedliśmy razem obiadu, nie wysyłał esemesów na dobranoc. czasem zadzwonił, dużo opowiadał, nigdy nie mówił o swoich uczuciach ani o problemach. nie zwierzaliśmy się sobie, a gdy jedno z nas miało gorszy dzień, po prostu milczeliśmy. zawsze spędzał ze mną wieczór, gdy rano miał wyjechać kolejny raz za granicę. zawsze krzyczał, że dużo palę choć sam nie raz wyciągał mnie na papierosa. powtarzał: "moja dziewczyna nie będzie palić, więc powinnaś to rzucić". oglądaliśmy razem filmy, chodziliśmy na te same imprezy. a gdy wracałam pijana zawsze kładł mnie do łóżka, stawiał obok wodę, całował mnie w czoło i zamykał za sobą drzwi. dużo rozmawialiśmy... nigdy o nas. więc chyba nie, chyba nie mogę za nim tęsknić tylko dlatego, bo nie odzywa się kolejny dzień z rzędu. a ja przecież nie jestem z tych, które się narzucają. to takie nie w moim stylu.


 nie jestem Ci nic dłużna.

***

jedyne co chcę, to czuć się mniej przerażona niż jestem.

***

zaniedbałam parę spraw w swoim życiu i przez długie lata będę spłacać w ratach kredyt zaufania.

***

mam zwichnięty kręgosłup moralny.

Brak komentarzy: